Kim jest animator?
Więcej niż zawód.
Często widzimy ich na różnych eventach, bawiących się z dziećmi. Często sami nimi jesteśmy. Wydaje się, patrząc z boku, że to praca bardzo przyjemna i łatwa, że to wręcz zabawa.
Jak jest naprawdę?
Żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie, zastanówmy się najpierw kim rzeczywiście jest animator.
Pochodzenie słowa jest oczywiście z łaciny – od „animo” czyli ożywiać, pobudzać. To po prostu osoba, która ma wskazywać ciekawy sposób, na spędzanie wolnego czasu. Ma budzić zainteresowania i inspirować. Zarówno młodszych jak i starszych, zależy od sytuacji – lecz w przypadku dzieci, to zadanie jest szczególnie odpowiedzialne.
Dobry animator to skarb, bardzo cenny dla firmy eventowej i dla rodziców, bo kiedy dziecko wraca z takich zajęć, uśmiechnięte i opowiada z przejęciem o tym, czego dziś się w ciekawy sposób nauczyli i jak się bawili – to jest znak, że ta osoba jest profesjonalistą.
Jednak nie jest to umiejętność, którą prosto zdobyć, z książki, jak matematykę – to swego rodzaju talent. Oczywiście, można go rozwijać i doskonalić, ale to trzeba czuć w sobie.
Jakie są największe wyzwania dla animatora?
1. Dzieci mają różne zainteresowania.
To jedna z podstawowych spraw – dobry animator zawsze najpierw przeprowadzi mały wywiad z rodzicami/nauczycielami, na temat zainteresowań i temperamentów pociech. Różnice są nawet w postaciach z bajek, jakie lubią, czy w ich ulubionych zabawach, ale to wszystko jest istotne i wszystko trzeba wiedzieć, żeby przeprowadzić dobre zajęcia.
2. Musi zawsze tryskać pozytywną energią!
To prawda – wydaje się to proste, żeby być zawsze uśmiechniętym, ale zwróćmy uwagę na ludzi dookoła, mało kto się uśmiecha na co dzień w pracy, a każdy ma prawo mieć gorszy dzień. Ale nie animator! On musi być zawsze radosny, bo dzieci łatwo poznają, jakim ktoś jest człowiekiem i obdarzają sympatią tylko tych, którzy są pozytywni.
3. Musi mieć „wyczucie” i instynkt dobrego wychowawcy.
Dzieci to bardzo wdzięczna i jednocześnie wymagająca publiczność. Będą uwielbiać osobę, która się z nimi bawi, ale jednocześnie musi ona bardzo dbać o to, by tempo zabawy i obdarzanie zainteresowaniem poszczególnych uczestników rozegrać sprawiedliwie dla wszystkich, tak żeby każdy bawił się dobrze. Szczególnie ważne jest tutaj „dobre oko”, które pozwala wychwycić drobne cienie na twarzach najmłodszych i natychmiast na nie zareagować.
4. Musi mieć autorytet.
I nie znaczy to tutaj, że ma mieć 2 metry wzrostu i brodę Świętego Mikołaja, bo często widzi się, jak dzieci „wchodzą na głowę” wychowawcom, którzy może wyglądem budzą respekt, ale w środku nie są pewni siebie.
Nasze pociechy są bardzo spostrzegawcze i żeby zdobyć ich posłuch, trzeba być prawdziwie pewnym siebie i przede wszystkim spójnym i prawdomównym.
Nie wolno używać „drobnych kłamstw” żeby wytłumaczyć niektóre sprawy „na szybko”, bo jeśli potem o nich zapomnimy i udzielimy innej odpowiedzi, maluchy od razu to wychwycą.
Dzieci są bardzo wrażliwe pod tym kątem, dlatego trzeba być spójnym i pilnować tego co mówimy. To bardzo pouczające również dla animatora.
5. Animator musi się ciągle rozwijać!
To jednocześnie wielka zaleta i bardzo duże wyzwanie. Ciągle szukamy nowych zabaw, nowych sposobów na rozbawienie najmłodszych, uczymy się nowych języków, trenujemy… a to wszystko, często jest postrzegane jako nie wymagające najmniejszego wysiłku, przez ludzi patrzących z boku.
To jest nawet całkiem spore wyzwanie pod kątem sprawności fizycznej, bo często 8-10 godzin spędzonych na zabawach na wolnym powietrzu, to naprawdę niezły trening!
Kto więc może zostać animatorem?
Ty! Każdy tak naprawdę, kto czytając powyższe 5 punktów, uznał „To wcale nie takie trudne”.
Przede wszystkim osoby komunikatywne, które łatwo nawiązują kontakt z drugimi i mają w sobie naturalną charyzmę i chęć do stałego rozwoju. Trzeba być również cierpliwym, uśmiechniętym i przede wszystkim – lubić dzieci i lubić się bawić!
To wystarczy, reszty można się nauczyć.
Czy warto?
Zdecydowanie tak. Przede wszystkim, jest to praca, która staje się coraz bardziej potrzebna. Jest duże zapotrzebowanie na prawdziwych animatorów. Można też poznać różne ciekawe rejony świata i Polski, oraz oczywiście ciekawych ludzi. A przede wszystkim – nie ma nic lepszego, od łez wzruszenia i laurek, wręczanych przez dzieci pod koniec wyjazdu, w podziękowaniu za dobrą zabawę. Czasem dzwonią, lub podchodzą też rodzice, z gratulacjami i zapewnieniami, że na pewno przyjadą jeszcze raz właśnie tutaj – ze względu na animatorów właśnie, którzy dali ich dziecku taką radość i pomogli tak dobrze spędzić czas. To jest zdecydowanie najlepsza nagroda.
No Comments
Sorry, the comment form is closed at this time.